Tak , tytułowe wrócił to nie pomyłka. W latach siedemdziesiątych w salce klubu „Kwadratowa” od rana można było grać w brydża. Spotykali się w wolnych chwilach studenci a także pracownicy Politechniki Gdańskiej by grać. I to jak grać ! Drużyna złożona z bywalców „Kwadratowej” wygrała w cuglach pierwszy Popularny Puchar Polski a jej zawodnicy do dziś rywalizują w najwyższych ligach mając na koncie już wiele medali wszelkiego rodzaju mistrzostw.
W tamtym czasie granie w brydża było czymś normalnym a co ważniejsze popularnym wśród studentów. Turnieje w akademikach to była codzienność. Kolejne lata to schyłek aktywności wśród studentów lecz z pracowników PG można było dalej stworzyć dwie drużyny pierwszoligowe.
Dzięki przychylności Władz Rektorskich oraz Dyrekcji Centrum Sportu Akademickiego PG brydż na Politechnikę wrócił. Już drugi rok w poniedziałki nauczyć się tej pięknej gry oraz zagrać mogą pracownicy w ramach „Politechniki Otwartej” ( Gmach Główny sala 300 godz. 15.45 ) a we wtorki studenci na obiektach CSA od 17 do 21.
Reaktywowała się też drużyna ligowa AZS PG tocząc boje w rozgrywkach organizowanych przez Polski Związek Brydża Sportowego.
Warto z tej okazji skorzystać bowiem brydż poza treningiem umysłu, umiejętnością pracy w parze i w zespole ( studenci gdzie takie umiejętności jeszcze możecie zdobyć?) ma działanie prozdrowotne. Tak, bo jak pokazują badania naukowe m.in. prof. M.C.Diamond z Berkeley California University , nie tylko granie wzmacnia nasz system immunologiczny lecz zmniejsza szanse zapadnięcia na chorobę Alzheimera o 75% !! Prowadzone są , także w Polsce na UMK , badania mózgu osób starszych pokazujące różnice w degeneracji hipokampu między grającymi i niegrającymi. Oczywiście istotnie mniejsza jest ona u grających . Ponadto buduje tzw. „rezerwę poznawczą” czyli dodatkowe synapsy w mózgu w stopniu niespotykanym dla innych form aktywności umysłowej.
W ramach eksperymentu wprowadziliśmy naukę gry w brydża dla chorych w Centrum Alzheimera w Warszawie. Początkowo mieli kłopoty z liczeniem do dziesięciu i układaniu kart. Po sześciu miesiącach ponad połowa z nich gra w brydża choć nigdy w niego nie grali. Tak więc nie tylko udało się zatrzymać rozwój choroby lecz także w jakimś sensie cofnąć pacjentów do świata, z którego się oddalali.
Dlaczego właśnie brydż daje takie efekty ? Otóż poza niekwestionowanymi walorami towarzyskimi jest grą losowo-strategiczną wymagającą koncentracji w krótkich stosunkowo okresach czasu przerywanych chwilami relaksu. Grający muszą umieć tworzyć strategie oraz modyfikować je w trakcie każdego rozdania bowiem sytuacja zmienia się co chwila. Trzeba takie konieczne zmiany strategii przewidywać od początku . Jest to „mądrze” mówiąc przetwarzanie strumienia informacji ,które w trakcie gry do nas napływają . Bardzo blisko stad do „zwinnego zarządzania projektami”.
Kompetencje , modne ostatnio słowo , zdobyte przy grze w brydża przydają się w pracy stąd też pracodawcy cenią sobie grających. Maja pewność, że dla nich współpraca w parze czy zespole to codzienność a algorytmiczne myślenie to nawyk.
Teraz łatwiej będzie zrozumieć dlaczego Bill Gates umiejętność grania w brydża umieszcza na swojej krótkiej liście tych , które są konieczne do odnoszenia sukcesów. Oczywiście sam też gra i to wcale nieźle . Podobnie jak Warren Buffet gotów resztę życie spędzić w celi więziennej byle tylko razem z trzema grającymi w brydża.
Pozostaje mi tylko zachęcić Was do powrotu do gry lub nauczenia się jej. Zapewniam ,że warto.
Marek Małysa