Data dodania: 2024-04-16
Wspomnienie śp. Gizelli Bober
Znałem Ją osobiście od końca lat 70. ubiegłego wieku. Były to czasy protestów i strajków, opozycji wobec władz poprzedniego systemu. Współpracowaliśmy ze sobą, szczególnie po 1990 roku, kiedy zostałem rektorem Politechniki Gdańskiej. Wspierałem od początku Jej pomysł powołania na Politechnice Gdańskiej Klubu Seniora, a potem uczestniczyłem w jego spotkaniach, jako rektor lub były rektor, trzy-, czterokrotnie każdego roku. Organizowaliśmy też wspólnie na Politechnice Gdańskiej jubileusz trzydziestolecia NSZZ „Solidarność” i podpisania porozumień sierpniowych w 2010 roku.
Śp. Gizella, urodzona w 1932 roku w Radomsku, po ukończeniu Liceum Pedagogicznego w Zgierzu podjęła pracę nauczycielki, początkowo w gimnazjum i liceum w Brzezinach, a następnie w szkole podstawowej w Stobiecku Szlacheckim. Do Gdańska przyjechała w 1952 roku, podejmując pracę w ówczesnym powiatowym wydziale oświaty.
Z Politechniką Gdańską związała się – na dobre i złe – w 1969 roku. Kierowała Działem Organizacji Wypoczynku i Imprez Kulturalnych od 1983 roku do przejścia na emeryturę w 1987 roku. Była potem zatrudniona na pół etatu w Dziale Socjalnym do 2010 roku.
Gizella tak wrosła w naszą uczelnię, że każdemu i zawsze kojarzyła się z politechniką. Była osobą powszechnie znaną i lubianą, przy tym skromną i wrażliwą. Zajmowała się sprawami socjalnymi i społecznymi, organizowaniem wczasów pracowniczych oraz letnich i zimowych wyjazdów wakacyjnych naszych dzieci. Pomaganie innym miała we krwi, było to Jej życiową pasją. Kochała ludzi! Bliskie Jej były sprawy związane z wartościami – z wolnością, praworządnością, prawami i godnością człowieka. Angażowała się w działalność opozycyjną, współtworzyła „Solidarność” na Politechnice Gdańskiej. Pomagała aresztowanym pracownikom i studentom w trudnych okresach: Marca ‘68, Grudnia ‘70, protestów i strajków studenckich ‘77, Sierpnia ‘80, stanu wojennego ‘81.
Została uhonorowana medalem „Niepokorni na Politechnice Gdańskiej” za godną postawę, wspieranie i działanie na rzecz odzyskania przez Polskę pełnej suwerenności, w trzydziestą rocznicę powołania „Solidarności” i podpisania porozumień sierpniowych. Doskonale pamiętam, jak na początku lat 90. w moim gabinecie rektorskim pojawiła się trzyosobowa delegacja, z Gizellą na czele. Przedstawiła propozycję powołania Klubu Seniora dla emerytowanych pracowników naszej uczelni. Ten wspaniały pomysł od razu został przyjęty. Przez ponad ćwierć wieku Gizella przewodniczyła Klubowi – pełna energii, pasji i pomysłów.
Z zazdrością patrzyły na to inne uczelnie Trójmiasta i kraju. Kierowany przez Nią Klub Seniora szybko się rozrósł do ponad tysiąca sześciuset osób. Należeli do niego byli pracownicy Politechniki Gdańskiej wszystkich stanów, nauczyciele i nie nauczyciele, od osób zajmujących się sprzątaniem do wykładowców i profesorów. W corocznych spotkaniach bożonarodzeniowych i wielkanocnych czy z okazji Dnia Edukacji Narodowej uczestniczyło regularnie niemal tysiąc osób, byli też urzędujący rektor i wszyscy byli rektorzy Politechniki Gdańskiej, a także śp. ks. arcybiskup Tadeusz Gocłowski, honorowy członek Klubu, a po jego śmierci – ks. biskup Zbigniew Zieliński. Na spotkaniach honorowano znaczące jubileusze członków Klubu Seniora, słuchano koncertów uczniów i studentów szkół muzycznych, artystów Państwowej Opery Bałtyckiej, wspólnie śpiewano też kolędy. Seniorzy poczuli się potrzebni i otoczeni troską. Mieli okazję do utrzymywania kontaktu z uczelnią, z którą związani byli najczęściej całe swoje życie zawodowe. Mieli okazję do podtrzymywania i nawiązywania nowych kontaktów, do budowania wspólnoty naszej wielkiej rodziny politechnicznej.
Potrzebujący i samotni spotykali się na organizowanych za sprawą Gizelli „Wigiliach dla Samotnych”, korzystali z poradni geriatrycznych, z domu opieki społecznej, a przede wszystkim pomagali i wspierali się wzajemnie. Klub wniósł w życie seniorów wiele radości oraz bezcenne wartości: wiarę, nadzieję i miłość.
Gizella swoimi pomysłami i dokonaniami zdobyła serca tysięcy!
Była wielokrotnie wyróżniana nagrodami rektora Politechniki Gdańskiej, a także Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi. Została Kobietą Sukcesu 2008 roku. W mediach napisano o Niej: „To osoba bardzo ważna w życiu Politechniki Gdańskiej. Oddana ludziom pokrzywdzonym – członkini Solidarności. Pomimo osobistej tragedii z powodu aresztowania dwóch synów podczas strajku w Stoczni Gdańskiej, niosła pomoc internowanym, pomagała rozdzielonym rodzinom, organizowała opiekę dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji na skutek wprowadzenia stanu wojennego. Wielu, którzy z tej pomocy skorzystało, nie zawsze wiedziało, komu to zawdzięczają. Ale robiła to bezinteresownie, nieraz wbrew władzom komunistycznym. Dzięki takim osobom jak ona żyjemy dziś w wolnej Polsce. Jest Przewodniczącą Klubu Seniora Politechniki Gdańskiej, liczącego ponad 1600 osób. Służy pomocą wszystkim seniorom”.
Odeszła od nas osoba szczególna i wyjątkowa, życiowo spełniona. W środowisku akademickim Politechniki Gdańskiej zapisała się jako dobra organizatorka. Pozostanie na zawsze w naszej pamięci.
Edmund Wittbrodt
edmund.wittbrodt@pg.edu.pl
-
2024-10-28
„Dziady” w Katedrze