Martwe strefy w Bałtyku są największe na świecie. [„DLACZEGO?”, odc. 8] | Politechnika Gdańska

Sto lat temu martwe strefy w Morzu Bałtyckim, czyli takie, gdzie nie ma tlenu a w związku z tym również roślin i zwierząt, stanowiły jedynie kilka procent całego akwenu. Dzisiaj prawie jedna piąta morza jest martwa, a niemal połowa – umiera.

– Bałtyk będzie miał dwie strefy  –  tłumaczy prof. Magdalena Gajewska z Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska  – strefę powierzchniową wody słodkiej, ciepłej i stosunkowo „żyznej” oraz warstwę strefę zlokalizowaną przy dnie, bardziej słoną, nieprzyjazną dla roślin i zwierząt. Już widzimy, że niektóre gatunki ryb wymierają – dorsze są coraz mniejsze, śledzie również, a część gatunków zniknęła bezpowrotnie.

Zanieczyszczenia płynące ze statków, ale przede wszystkim z lądu, ścieki farmaceutyczne, mikroplastik to główne przyczyny obecnego stanu Bałtyku. Jakie działania są podejmowane by niwelować skutki działalności człowieka, co każdy z nas może zrobić na rzecz Bałtyku? Zapraszamy do obejrzenia ósmego odcinka cyklu „Dlaczego?”.

Obejrzyj odcinek