Można z krawatów, można z wytłoczek od jajek, dyskietek albo segregatorów – Eko-inki powstają z pomysłowości i wyobraźni. A tej nie brakowało naszym budowniczym, którzy przez kilka godzin tworzyli swoje projekty. Tegoroczny las Eko-inek tworzyło niemal 200 osób.
Praca twórcza trwała na Dziedzińcu im. Heweliusza już od godziny 9-tej. Każdy zespół miał inną koncepcję i inną technikę wykonania. Powstawała m.in. kolbinka i taskinka, której światłowody jako łańcuchy zasilane były pracą mięśni jednego z twórców. Pojawił się specjalny rektorski pociąg, który odjeżdżał spod jednej z Eko-inek, do innej użyto segregatorów, a sercem kompozycji były papierowe ornamenty wykonane z gilosza, rysunku ornamentowego wykonanego z wielu cienkich linii krzywych.