Redaktorzy i zespół redakcyjny
- Wydawca jest jednocześnie redaktorem czasopisma, bądź redaktor naczelny, członkowie redakcji i zespół recenzencki nie są dokładnie określeni – często cała „redakcja” to jedna lub dwie osoby, dlatego informacje o tym, kto redaguje i recenzuje dany periodyk nie są w ogóle podane.
- Brak afiliacji lub biogramów redaktorów i recenzentów – oczywiście na podstawie tylko tego jednego kryterium nie możemy stwierdzić czy dane czasopismo jest drapieżne, jednak brak dokładniejszych informacji na temat osób je prowadzących powinien wzbudzić podejrzenia.
- Istnieją przesłanki podważające wiarygodność kompetencji członków redakcji w dziedzinie, którą reprezentuje czasopismo.
- Kilka czasopism posiada taki sam zespół redakcyjny – jeśli na platformie wydawcy znajduje się wiele czasopism z różnych dyscyplin naukowych, ale na stronie każdego z czasopism widnieją te same nazwiska redaktorów to znaczy, że mogą oni nie posiadać odpowiednich kwalifikacji tak zróżnicowanych tematycznie periodyków.
- Fikcyjni członkowie redakcji lub członkowie wymienieni bez ich zgody i wiedzy – wymienienie znanego noblisty jako recenzenta bez jego wiedzy i zgody? Czemu nie? To zawsze może podnieść prestiż czasopisma. W sytuacji, gdy mamy podejrzenie, że zespół recenzentów jest fałszywy (np. gdy żaden z nich nie opublikował w tym czasopiśmie żadnego artykułu) możemy sprawdzić czy na ich profilach ORCID lub Publons znajduje wzmianka o naszym czasopiśmie.
- Członkowie redakcji używają adresów mailowych w darmowych domenach, np. gmail.com lub yahoo.com, lub nie ma żadnego adresu mailowego, a jedynie formularz kontaktowy.
Działalność wydawnicza
- Brak przejrzystości w prowadzonej polityce wydawniczej – czasopisma, którym zależy na rzetelności i wiarygodności powinny mieć na swojej stronie dokładnie opisany proces publikacyjny: wytyczne dla autorów, ale również rodzaj i przebieg procesu recenzji czy też zasady archiwizacji publikowanych materiałów. Brak takich informacji sugeruje, że takowe nie istnieją.
- Brak precyzyjnych informacji na temat kosztów APC, w trakcie procesu publikacji pojawiają się dodatkowe koszty.
- Wydawca publikuje czasopisma, których zakres tematyczny jest zbyt ogólny lub łączy ze sobą wiele dziedzin, szata graficzna wszystkich tytułów na stronie jest identyczna – wydawanie czasopisma to trudny i skomplikowany proces, jednak w przypadku „drapieżników” w ciągu jednej nocy mogą się pojawić na stronie wydawcy dziesiątki nowych tytułów, przy czym wszystkie podstrony poszczególnych czasopism wyglądają identycznie.
- Nieprofesjonalny wygląd witryny internetowej – oczywiście najistotniejsza jest treść publikowanych artykułów, jednak strony wyglądające, jakby stworzono je w godzinę powinny wzbudzić nasze podejrzenia.
- Wydawca obiecuje autorom szybką publikację i bardzo krótki proces recenzyjny (zazwyczaj związane jest to z dodatkową opłatą) – co oznacza pewność publikacji ze znikomą bądź żadną weryfikacją jakości nadsyłanej pracy.
- Wydawca nie pozwala wyszukiwarkom na indeksowanie zawartości publikacji – może to świadczyć o tym, że wydawca próbuje uchronić się przed wykryciem zdublowanych bądź splagiatowanych publikacji.
- Wydawca jest zaangażowany w spamowanie w celu uzyskania nowych autorów lub redaktorów – „agresywny marketing” w postaci licznych e-maili masowo rozsyłanych do wszystkich z adresem w danej domenie jest cechą charakterystyczną wydawców nastawionych na szybki zysk.
Wiarygodność
- Wydawca nie poświęca wystarczającej ilości środków, aby zapobiegać przypadkom plagiatu, autoplagiatu i innych praktyk nierzetelności naukowej, publikowane materiały nie spełniają często podstawowych wymogów stawianych publikacjom naukowym, niejednokrotnie artykuły nie podlegają żadnej korekcie ani weryfikacji i często są to pliki wysłane przez autorów – czasem wystarczy otworzyć artykuły udostępniane na stronie, aby zobaczyć niechlujną edycję i liczne literówki.
- Nazwa czasopisma nie jest zgodna z misją czasopisma wydawca podaje fałszywe wskaźniki Impact Factor lub wykorzystuje stworzone przez siebie fikcyjne wskaźniki bibliometryczne, np. World Impact Factor, Scientific Impact Factor itp. Dodatkowo często wymieniane są bazy, które rzekomo indeksują dany tytuł, tymczasem szybka weryfikacja pozwala ustalić jego brak nawet w standardowych katalogach bibliotecznych.
- Wydawca nie używa standardów identyfikujących publikację, takich jak DOI lub ISSN albo używa ich niepoprawnie, często dane identyfikatory po prostu nie istnieją, a czasopismo nie jest zarejestrowane w bazie ISSN.
- Wydawca stosuje w nazewnictwie takich słowa jak: „sieć”, „centrum”, „stowarzyszenie”, „instytut”, podczas gdy w rzeczywistości działa w pojedynkę, często też podaje nieprawdziwe informacje na temat miejsca wydawania, popularne są oczywiście Stany Zjednoczone czy kraje europejskie, gdzie tymczasem okazuje się, że redakcja czasopisma znajduje się np. w Indiach.
- Wydawca kopiuje bądź wyraźnie upodabnia tytuły swoich czasopism względem innych, co może prowadzić do omyłkowego wybrania czasopisma drapieżnego. Szczególnym przypadkiem drapieżnych czasopism są czasopisma, które podszywają się pod znane periodyki – wszystkie informacje o identyfikatorach, indeksacji czy wskaźnikach bibliometrycznych znajdujące się na stronie są prawdziwe, natomiast sama witryna nie ma nic wspólnego z czasopismem. Jednym z najbardziej znanych przykładów jest renomowane czasopismo Wulfenia i strony, która się pod to czasopismo podszywa: https://www.multidisciplinarywulfenia.org/