Data dodania: 2023-04-28
Konferencja EUA – podsumowuje prof. Dariusz Mikielewicz, prorektor ds. organizacji i rozwoju
Za nami konferencja European Universities Association, która w tym roku odbyła się na Politechnice Gdańskiej. Jakie cele przyświecają temu stowarzyszeniu?
European Universities Association zrzesza około 850 uczelni wyższych z całej Europy. Główną osią działania EUA jest chęć stworzenia silnych, współpracujących ze sobą uniwersytetów, które będą konkurencją dla uczelni amerykańskich czy chińskich. Na spotkaniach, takich jak konferencja, która odbyła się na Politechnice Gdańskiej, mamy możliwość lepiej się poznać, ale także zdefiniować różnego rodzaju zagrożenia i trudności oraz zastanowić się, w jaki sposób możemy im przeciwdziałać.
Niewątpliwą korzyścią z tego wydarzenia jest sam fakt spotkania się i rozmawiania przedstawicieli różnych uczelni. To korzyść z rodzaju tych niepoliczalnych. Dyskusja daje możliwość do wprowadzenia zmian. Chcemy, aby kolejnym pokoleniom żyło się przynajmniej tak dobrze, jak nam. Chcemy zasygnalizować, w jakim kierunku rozwija się świat, a obecnie kluczowymi obszarami rozwojowymi są sztuczna inteligencja, biotechnologia i inne technologie high-tech. My, jako członkowie EUA, musimy bacznie się temu przyglądać i rozpoznawać, jakie są ewentualne korzyści czy zagrożenia wynikające z tego rozwoju. Musimy być w stanie je zidentyfikować i zinterpretować.
Hasło przewodnie konferencji brzmiało „We need to talk about impact”. Proszę nam powiedzieć o jakim wpływie mowa?
Podczas konferencji rozmawiano o tym, w jaki sposób uczelnie i akademickość mogą wpłynąć na losy świata. Jednym z wiodących tematów była wojna w Ukrainie i wpływ tej wojny na losy całej Europy. Poruszano problem drenowania talentów z Ukrainy czy też wątek przyjmowania pracowników z uczelni ukraińskich – krótko lub długoterminowo – na inne europejskie uczelnie, aby mogli kontynuować swój rozwój. Jaki wpływ ma to na akademickość europejską, ale też jak odbije się to na państwie ukraińskim? Jeżeli utalentowani naukowcy na stałe wyjadą z Ukrainy, to kto powróci do tego kraju i będzie go odbudowywał? Takie migracje nie dotyczą jednak wyłącznie Ukrainy, ale i innych ognisk zapalnych. Mowa tu o krajach Bliskiego Wschodu, krajach afrykańskich czy azjatyckich. Z tych rejonów świata na nasze uczelnie również przybywają osoby, które przede wszystkim chcą poprawić swój standard życia, ale i uciec przed lokalnymi zagrożeniami.
Zupełnie innym rodzajem „impactu” – a więc wpływu – również dyskutowanego podczas konferencji EUA, jest wpływ związany z powstawaniem Uniwersytetów Europejskich, a więc międzynarodowych partnerstw uczelni, tworzących niezwykle silne ośrodki i sieci naukowe. Zastanawiano się, w jaki sposób zagospodarować ich rolę, ich wpływ na dalszy rozwój akademickości Europy.
W programie konferencji pojawiły się również zagadnienia związane z często dyskutowanymi publicznie zagadnieniami, takimi jak kryzys klimatyczny czy zielona transformacja.
To są tematy, które od dłuższego czasu obecne są w dyskursie akademickim. Ze zmianami klimatycznymi walczymy już od niemal 30 lat. Ten temat jest aktualny cały czas. Istniało zagrożenie, że prace nad ochroną klimatu zostaną zaniechane z powodu kryzysu energetycznego. Całe szczęście to się nie wydarzyło, a kryzys energetyczny był krótkotrwały. On oczywiście ma wpływ na dalszy rozwój. Główne strategie europejskie, jak „Fit for 55” mogą być weryfikowane czasowo, jednak pod względem kształtu polityki energetycznej są niezachwiane.
Konferencja zbiegła się z półmetkiem budowy Centrum Ekoinnowacji PG. W jaki sposób ta inwestycja wpisuje się w działania EUA?
Budując Centrum Ekoinnowacji mamy na celu poprawę jakości naszych usług dydaktycznych i naukowych w skali kraju, Europy i świata. Oferujemy coraz lepsze wyposażenie naszych laboratoriów czy nowe techniki nauczania po to, by przyciągnąć do nas najlepszych kandydatów i wykształcić ich na dobrych absolwentów, którzy będą napędzać rozwój gospodarczy. Wierzymy, że Centrum Ekoinnowacji i jego absolwenci będą mieli w przyszłości wpływ – czyli ten wspominany już wcześniej „impact” – na rozwój w naszym regionie.
Gospodarzem tegorocznej konferencji EUA była Politechnika Gdańska. Jakie ma to znaczenie dla samej uczelni, ale i jej pozycji na akademickiej mapie Europy?
Pozycję naukową zdobywa się latami poprzez jakość nauki, dydaktyki i ich organizację. Organizacja tej konferencji w Polsce, w Gdańsku to wyróżnienie dla naszego kraju. Możemy być dumni, że zostaliśmy dość szybko zauważeni i wyróżnieni taką możliwością. Wiele osób odwiedziło Polskę i Gdańsk po raz pierwszy i zafascynowało się europejskością naszego miasta. Wyjeżdżając byli zachwyceni naszą uczelnią, miastem i regionem. To jest właśnie wartość dodana organizacji tej imprezy.
Warto wspomnieć, że podczas tegorocznej konferencji wybrano również nowego prezydenta EUA oraz zarząd stowarzyszenia. Takie wybory odbywają się raz na cztery lata, a zatem można powiedzieć, że jest to dla nas dodatkowa wartość, że te odbyły się właśnie w Gdańsku, mieście silnie kojarzonym z wolnością i demokracją. We wspomnianym zarządzie EUA mamy również przedstawiciela Polski. Jest nim prof. Marcin Pałys, były rektor Uniwersytetu Warszawskiego. Bez wątpienia ta konferencja to docenienie naszego prężnie rozwijającego się ośrodka akademickiego i – mam nadzieję – nadanie mu dodatkowego impetu.
O konferencji EUA
European University Association (EUA) reprezentuje ponad 850 uniwersytetów w 49 krajach Europy. Odgrywa kluczową rolę w procesie bolońskim i wpływa na politykę Unii Europejskiej w zakresie szkolnictwa wyższego, badań i innowacji. Przedstawiciele EUA co roku spotykają się na konferencji, organizowanej przez jedną z uczelni członkowskich.
Gośćmi Politechniki Gdańskiej byli przedstawiciele wiodących uczelni wyższych z krajów Unii Europejskiej, ale także Wielkiej Brytanii, Turcji, Islandii, Gruzji czy Ukrainy. Partnerem konferencji były Polpharma S.A. oraz Santander Universidades.