W poszukiwaniu formy… | Politechnika Gdańska

Treść strony

Aktualności

Data dodania: 2022-03-02

W poszukiwaniu formy…

echo rzeźba
W Katedrze Sztuk Wizualnych Wydziału Architektury PG w ramach zajęć dydaktycznych prowadzonych na studiach inżynierskich i magisterskich zaprojektowano i zrealizowano oryginalne obiekty nasycone formą: Echo1, Echo2, Inkluzja. Dzieła są częścią stałej ekspozycji tworzonego na kampusie PG muzeum sztuki i techniki. Sztuka projektuje nieosiągalny ideał – ideał piękna, który przez chwilę dotyka wieczności. Juhani Pallasmaa

Każdy akt twórczy opiera się na jakiejś formie, która jest materialną manifestacją idei artystycznej. Zdarza się spotkać opinię, że tak naprawdę nie wiadomo dokładnie, co oznacza pojęcie formy, że nie podlega ona definicyjnym klasyfikacjom, i że trzeba tu polegać raczej na intuicjach. Adolf von Hildebrand, niemiecki rzeźbiarz przełomu XIX i XX wieku, ujął ogólnie wyobrażenie formy jako wyobrażenie przestrzeni ograniczonej. Wieloznaczność pojęcia formy od wieków ma wyraz w licznych próbach jego definiowania. Na mocy tej wieloznaczności opiera się wolność artysty, który podejmując pewną faktyczną sytuację, nadaje jej sens metaforyczny ponad jej sensem właściwym. Powyższe uwarunkowania stwarzają możliwość ciągłej rewizji form zastanych w kulturze, możliwość odkrywania coraz to doskonalszych metod artystycznych w dążeniu do prawdy. Poczucie formy u artystów występuje najczęściej jako cecha przyrodzona, wynika przede wszystkim z intuicji i wyobraźni.
Formę kształtuje twórca pod naciskiem wewnętrznej konieczności. Artysta to ten, który ma lub posiadł dar wyboru bądź poszukiwania odpowiedniej formy. Rzeźbiarz czy architekt, kształtując materię i przestrzeń, wyraża swój stosunek do świata bez oglądania się na fizyczną rzeczywistość, ujęcie racjonalne wyłania się jako rezultat szlifowania wstępnych intuicji.  
W każdym działaniu twórczym jest obecny z góry powzięty,  jeszcze nieurzeczywistniony „tekst”, określający stosunek twórcy do świata na zasadzie ujawniania na zewnątrz jego pierwotnych dyspozycji i struktur psychicznych. Twórca nie odwzorowuje świata, raczej deformuje go i umieszcza w użytym materiale według swojego sposobu patrzenia. Taki chyba właśnie sens kryje się w stwierdzeniu francusko-amerykańskiej rzeźbiarki Louise Bourgeois (1911–2010), że cała twórczość artysty jest realizacją autoportretu. W działaniu twórczym ujawniający się tekst nie wymaga werbalizacji. Rzeźba czy też zaprojektowany budynek są same w sobie tekstami, czyli zbiorami znaków i symboli, tekstami samowystarczalnymi semantycznie. Dany tekst werbalny nigdy nie będzie tekstem ściśle przylegającym do tego niewerbalnego, jakim jest samo dzieło sztuki.
Sztuka rzeźby i architektury przy swoim bliskim pokrewieństwie są szczególnie wyrazistymi przykładami procesu twórczego polegającego na ciągłym poszukiwaniu formy.
W procesie tym nie tylko ważna jest transformacja wyobrażeń i doświadczeń artysty na formę, lecz równie istotną rolę odgrywa tu reakcja odbiorcy na przedmioty sztuki. Prezentacja, czyli ujawnienie dzieła, jest wyrzeczeniem się przez autora prawa do własnego rozstrzygania o jego estetycznej i znaczeniowej zawartości. „Do publiczności należeć będzie decyzja” – tak brzmi znane powiedzenie Ludwiga Wittgensteina. To w ostateczności odbiorca zadecyduje o tym, jakie wartości mogą być rozpoznane w dziełach prezentowanych przez artystę. Należy podkreślić, że w percepcji dzieł sztuki dużą rolę odgrywają dotychczasowe doświadczenia odbiorcy. Każda kompozycja, każde studium formy rzeźbiarskiej bądź obiekt architektury to nagromadzenie wielu elementów formalnych i symbolicznych, które pozwalają na nieograniczoną interpretację ze strony odbiorców oraz są przyczyną wielu postaci doznawanej przez nich satysfakcji estetycznej. Satysfakcja estetyczna występuje bardzo rzadko w izolacji od innych doznań, jest ona głęboko związana z życiem tego, kto jej doznaje. Bywa tak, że doznający satysfakcji estetycznej jednocześnie przypomina sobie jakieś zdarzenie z przeszłości, które przywołane zostało przez temat dzieła, i ono właśnie staje się przedmiotem owej satysfakcji.
Forma w sztuce jest przede wszystkim opanowaniem obcego dotąd żywiołu, jest jego „uczłowieczeniem”. To jak gdyby akt zamiany chaosu w kosmos. Żywioł jest tym, co podlega ukształtowaniu przez formę; tym, czemu się forma przeciwstawia i co jako sztuka przezwycięża. Żywiołem podlegającym twórczemu przeobrażeniu są różne zjawiska i przejawy rzeczywistości: materia, świat ludzkich zdarzeń i przeżyć, żywioły przyrody, ogień, czas…
Właściwa forma jest szczególnym zwycięstwem psychiczności nad tworzywem, nad materialnym wymiarem ludzkiego istnienia, nad przedmiotowym światem. Dzieło jest tym doskonalsze, im trudniejsze, bardziej oporne jest tworzywo, w którym autor odciska formę, czyli siebie; tym doskonalsze, im bliższa jest formie oglądu świata ta forma, którą artysta ujawnił
i w ten sposób zobiektywizował. W tym właśnie sensie działalność twórcza jest aktem, który sam w sobie stanowi wartość. Dzięki artystycznej formie mogę świat porządkować i w szczególny sposób ujarzmiać; mogę czuć się u siebie „nawet tam, gdzie istnieją smutek, okrucieństwo, tragedia losów ludzkich, śmierć”. Twórczość przezwycięża te cechy rzeczywistości, a świat przedmiotowy staje się światem oswojonym, „zamieszkałym” – jak określił to Martin Heidegger. Dobrodziejstwo sztuki na tym polega, że można przeżywać żywioły cywilizacji w sposób symboliczny i w sposób symboliczny można je przezwyciężać. Symbole – podstawowe składniki formy artystycznej – są to specyficzne dla sztuki „utrwalone” znaki czasu.
Poczucie tajemnicy formy w sztuce towarzyszy rzeźbiarzowi i architektowi przez całe życie, zmagania z formą nigdy się nie kończą. Dzięki niej można uczłowieczyć podstawowe żywioły świata, którymi są przestrzeń i czas. Działania twórcze utrwalają obecność człowieka w świecie i konstytuują jego poczucie czasu stacjonarnego, tej nieprzemijającej rzeczywistości, praczasu mitycznego. Przedmioty sztuki jako nośniki wartości odsyłają nas do rzeczywistości istniejącej w ścisłym znaczeniu tego słowa, to znaczy istniejącej trwale, poza ruchem, przemijaniem i kapryśnymi realiami czasu i przestrzeni. Wartości, z którymi mamy do czynienia w toku działań twórczych, trwają niezależnie od tego, że czas „w ogóle” płynie. Według Juhaniego Pallasmy, fińskiego współczesnego architekta, czas architektury jest czasem zatrzymanym, w najwspanialszych budynkach czas stoi w miejscu. W Wielkim Hypostylu
w Karnaku czas skamieniał w nieruchomym i wiecznym teraz. Czas i przestrzeń są zamknięte na wieki w cichych przestrzeniach pomiędzy potężnymi kolumnami; materia, przestrzeń
i czas zlewają się w jedno podstawowe doświadczenie, doświadczenie bycia.

Bibliografia                           
von Hildebrand A., Problem formy w sztukach plastycznych, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2012.
Ingarden R., Książeczka o człowieku, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1975.
Kozielecki J., Koncepcje psychologiczne człowieka, PIW, Warszawa 1976.
Pallasmaa J., Oczy skóry, Instytut Architektury, Kraków 2012.
Pawluczuk W., Żywioł i forma, PIW, Warszawa 1978.
Tatarkiewicz W., Dzieje sześciu pojęć: sztuka, piękno, forma, twórczość, odtwórczość, przeżycie estetyczne, PWN, Warszawa 1988.

Paweł Sasin / Wydział Architektury
pawel.sasin@pg.edu.pl

361 wyświetleń